16.03.2008 : BETE NOIRE / SYRBSKI JEB

Aurora, ul. Dobra 33/35, Old Skull zaprasza

………..

Warszawa
niedziela 16.03.2008
wjazd: 10 PLN

Bete Noire (Wrocław) i Syrbski Jeb (Warszawa)

Bete Noire
Bete Noire to wrocławski kwintet, który gra nastrojowo, ale z pazurem, poetycko, ale bez popadania w banał. Z polskich starych kapel Bete Noire przypomina mi Ivo Partizan i Novo del Arte, zapewne z racji podobnego, onirycznego charakteru kompozycji. Można też oczywiście mówić o nawiązaniach do wczesnego Cocteau Twins, do Tuxedomoon (podobna elegancja i koloryt wykonania), do Bauhaus, czy do wczesnych solowych dokonań Gavina Fridaya albo późnych Virgin Prunes. Specyficznego uroku nadaje całości przede wszystkim gra klarnetu. Instrument dodaje chłodnej, atmosferycznej muzyce bajkowego kolorytu, zupełnie niczym niegdyś dodatkowego wymiaru do punkowego czadu dodawała waltornia muzyce Armii. Bete Noire nie tylko jednak z dorobku nowej fali czerpie, ale i podkrada sporo z tradycji muzyki kabaretowej albo wręcz lunaparkowo-jarmarcznej i klezmerskiej – znowu to głównie za sprawą gry klarnetu przychodzą do głowy takie skojarzenia.
www.myspace.com/betenoirepl
www.betenoire.art.pl

Syrbski Jeb
Grają od ponad dziesięciu lat. Obijają się o deski warszawskich klubów, rzadko kiedy uderzając poza miasto. Ciągną w stronę gitarowej psychodelii, nie brak w ich muzyce progresywnych basowych pochodów. Potężny wokal Zyźka nadaje im indywidualnego sznytu. Od niedawna w stałym składzie formacji znalazło się didjeridoo. Ten instrument dodał muzyce kapeli nowego, mocno transowego wymiaru. Należą, zapewne z kilkoma ekipami z Ghany i Konga, do tych nielicznych zespołów, które mając kilkuletni staż, nie mają swojej strony w Internecie, za to można obejrzeć ich teledysk na youtubie i to jedyna forma promocji, jaką zafundował sobie zespół.