wjazd: 50 zł gotówką, Dead Tahiti po 20:00, Dharma Chain po 21:00
https://www.youtube.com/watch?v=GDW2FlPDjBs
https://www.youtube.com/watch?v=JdDeQF6UGh0
https://www.youtube.com/watch?v=ekYpKKzhq_0
The Dharma Chain przenieśli się całkiem niedawno całą sześcioosobową kapelą z Australii do Berlina. Nagrali album i zaczęli koncertować – występ na Oldskullu będzie ich jednym z pierwszych poza Berlinem. Uroczy to zespół, nieco hippisowski w swoich początkach, który pociemniał brzmieniowo, zrobił się bardziej melancholijny niż słodki, i obrał kierunek bardziej na My Bloody Valentine niż na Mamas and Papas. Płynie ta muzyka, uwodzi i urzeka, i nie brak w niej charakteru i nieśmiało zaakcentowanej drapieżności. Z serii “lubię psychodelię zmieszaną z gotykiem” zdecydowanie mniejsza dawka gotyku, ale do Oldskulla pasuje że hej.
https://www.facebook.com/The.Dharma.Chain
https://thedharmachain.bandcamp.com/
Dead Tahiti przybywają z krańców warszawskiej kolejki podmiejskiej, a nawet jak nie z krańców, to i tak do Warszawy im za daleko, żeby wpaść o tak se – a pomyśleć, że mieszkali spokojnie na Grochowie… Główna kapelowa przodownicza dwójka podejmie jednak tę daleką wyprawę, by zaprezentować swoją melancholijną zimną falę wyrosłą na gruncie hc/punkowego załoganctwa. Tahitanie spoko grają, mają dobre teksty i wyszedł w końcu ich winyl, bo CD to z pół roku już jest albo i lepiej. Chwilę wcześniej związani z Past, Raduga, by wymienić grupy z kręgu zainteresowań Oldskulla.
https://www.facebook.com/DeadTahiti
https://deadtahiti.bandcamp.com/album/fala